wtorek, 30 sierpnia 2011

Mit zasady antropicznej

Jak powszechnie wiadomo nauka wyjaśnia różne zjawiska zachodzące w świecie, używając do tego znanych praw natury. Nie wyjaśnia ona jednak dlaczego owe prawa są akurat takie a nie inne.

Z pomocą przychodzi tzw. Zasada antropiczna w myśl której wszechświat jest taki a nie inny, ponieważ umożliwia to powstanie i funkcjonowanie w nim życia i gdyby były choć trochę inne, to nie moglibyśmy istnieć.
Jest ona jednym z argumentów na rzecz kreacjonizmu, gdyż jak uważają kreacjoniści nie jest prawdopodobnym by znane nam prawa powstały przez przypadek, wymaga to działania inteligentnego projektanta (nazywanego Bogiem), takie rozumowanie nazywamy precyzyjnym dostrojeniem.

Czy jednak aby na pewno precyzyjne dostrojenie dowodzi istnienia Boga ?
A może świadczy jedynie o tym jak bardzo ograniczona jest nasza wyobraźnia ?

Pierwszą rażącą tutaj rzeczą jest fakt, iż prawa natury nie mogą być inne, co już jest poważnym ograniczeniem dla doskonałego Stwórcy.
Jak to mawiał Einstein: "Co naprawdę mnie interesuje, to czy Bóg miał jakikolwiek wybór przy tworzeniu świata." Cóż jeżeli nie miał wyboru to trudno nazywać go Stwórcą, jeżeli nie potrafił stworzyć innego świata, w którym mogłoby istnieć życie to oznacza to, że jego rola była tu bardziej odtwórcza ! Działał on według jakiegoś jedynego słusznego schematu, ale kto ten schemat ustalił ?

Samo precyzyjne dostrojenie również budzi moje wątpliwości, gdyż bez trudu możemy wyobrazić sobie świat o wiele bardziej przyjazny życiu i ludziom. Kreacjonista powie jednak: Ale przecież mamy prawa fizyki, które umożliwiają powstanie życia. No cóż nasz spec od inteligentnego projektu najwyraźniej nie wziął pod uwagę wszystkich praw, weźmy taką II zasadę termodynamiki, w skrócie stwierdza ona iż nieuporządkowanie musi rosnąć, a jak wiemy żywe organizmy są przykładem form wysoce uporządkowanych. Po co więc inteligentny projektant miałby tworzyć prawo, które utrudni mu całą robotę ? Czyżby nie mógł stworzyć takiego wszechświata w którym na każdej planecie istniałyby inteligentne formy życia ? Czyż nie jest marnotrawstwem tworzenie tak wielkiego kosmosu i umieszczenie ludzi wyłącznie na jednej niewielkiej planecie ?

Co do stwierdzenia, iż prawa fizyki nie mogłyby być inne ze względu na istnienie życia, to jest ono mocno naciągane. Zwolennicy zasady antropicznej popełniają ten błąd, że ograniczają się tylko do kilkunastu stałych i chcąc wykazać cokolwiek manipulują w dodatku tylko jedną z nich. Nie biorą pod uwagę np. że liczba tych stałych mogłaby być inna.

Czy jednak możliwy jest świat, w którym obowiązywać będą całkowicie inne prawa a jednocześnie przyjazny życiu ?
Takie światy, a właściwie ich symulacje już istnieją, a są to wszelkie formy rzeczywistości wirtualnej takie jak gry komputerowe, bajki, a także sny czy nasza wyobraźnia. Życie w tych światach jak najbardziej jest możliwe pomimo, że nie uwzględniamy wszystkich praw znanych nam z naszego świata.
Co więcej gdyby któryś z takich światów istniał w rzeczywistości bądź też gdyby w naszym wszechświecie obowiązywały dokładnie takie same prawa jak w tych wirtualnych, wówczas wszelkie zjawiska i wydarzenia zachodziłyby w ten sam sposób co w owych wymyślonych światach. Dlaczego tak uważam ?
Ponieważ zachowana zostałaby taka sama logika, a przy takich samych warunkach wszystko musi się wydarzyć w taki sam sposób.